Ta strona została uwierzytelniona.
Runie zza Tatr,
Jak mórz ogromy,
Gorący wiatr,
Co spala domy!
Trzeba być bożym krzykiem,
Co, pijacki, wypada z szynku,
Albo kamiennym pomnikiem
Na rynku!
Nad lądów pierścienny krąg
Święty Burzyciel powstanie,
Wkrąg dźwignie Zmartwychpowstanie
Jasnowidzących rąk.
Nad chłodne niebo łuków nić
W sklepienie dumy zepnie mosty —
O, być jak one prosty,
O, żyć.