Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Spójrz, o luba, na dziewczęta, strojące fochy,
Patrzące przez szybę na śliczne jedwabne pończochy.
Oddziela je tylko szyba cienka.
(To jak sen od jawy). A jednak to jest męka.
O, pomyśl, ilu jest ludzi na ziemi,
Co pragną powiedzieć słowo zaklęcia ustami gorącemi.
Żeby już pękły wszystkie przezroczyste szyby
I wszystko stało się naprawdę, co jest dotychczas „na niby“.
Żeby każda najbrzydsza panienka
Szła ulicą wiosenną, pełna perfumy i wdzięku.