Ta strona została uwierzytelniona.
STROFA
Rozdarty, osaczony przez wielką realność,
Gdy idę uśmiechnięty przez jasny twardy bruk,
Chłodem
Przez dłoń mą wązką płynie, przez mą krew upalną
Bóg,
Jak przez palce rozwarte, zanurzone w wodę.
Rozdarty, osaczony przez wielką realność,
Gdy idę uśmiechnięty przez jasny twardy bruk,
Chłodem
Przez dłoń mą wązką płynie, przez mą krew upalną
Bóg,
Jak przez palce rozwarte, zanurzone w wodę.