Ta strona została uwierzytelniona.
Jest odezwać się komu,
Jest kogo ubrać w święta;
Matki ich zaczesują,
I ludziom pokazują:
Ty ćwiekami przybita,
Zimném płótnem nakryta!
Już ja zawsze bez ciebie,
Już po twoim pogrzebie!
Niech się na mnie sasiad zmówi,
Niech mię łaje sąsiada,
Niech mię zły człowiek omówi,
Niech się chata zapada:
Nic nie powiém — robić nie będę;
Płacząc, za stołem siędę,
Głowę na rękach położę,
Ja biédna! O! Boże, Boże!.