Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/111

Ta strona została przepisana.

Kasztelan krakowski: Klimunt Klimuntowicz Gryf i wojewoda krakowski: Janusz Toporczyk jechali w dziewosłęby. Uzyskawszy, wieźli Kingę do Sącza, gdzie ją witała zgromadzona szlachta polska wioząc dalej przez: Czchów, Wojnicz i Bochnią prosto na Wawel. Kinga pobyt swój w Polsce zaczęła od nauki mowy polskiej.
Dostała posagu: 40,000 grzywien srebra; iściznę na on czas (1239) ogromną.
Gryfowie znaczne w tej sprawie musieli oddać usługi, skoro po Januszu Toporczyku zaraz na bezrok wojewodą krakowskim: Włodzimierz Gryf rzekomo brat Sulisława.
Nabożność Kingi młodej znana światu. Jak gdyby przeczuwając niedolę, która ją czeka, nabożeństwem wzmacniała siły ducha i serca, postami i nawet biczowaniem przyzwyczajała ciało do trudu i niedostatku, a do bosego chodzenia przywykała niewiedząc ani marząc: że odbywa tylko ćwiczenia bolesnej pielgrzymki po twardych i ostrych ścieżkach pienińskich, któremi w pośpiechu uciekać przeznaczyło jej niebo. — Nawet kwiat swej niewinności zachowała Bogu na ofiarę, jak gdyby w przeczuciu, że kto ma być ofiarą Bogu miłą, powinien być czystym i przaśnym.
Pokorą zaś i uniżonością przechodziła wszystkie sługi swoje. Bolesławowi to wszystko niekoniecznie było po myśli; lecz urok jej skromnej świątobliwej pokory wcześnie go poddawał pod wodze jej woli: bo sam nie silną wolę posiadał.
Ochmistrz jej dworu: Mikołaj z powodu, iż ukradkiem z zamku do kościoła na nabożeństwo chadzała, miewał nawet nieprzyjemności od królowej Grzymisławy, która się sama gorszyła zbytkiem pobożności, postów i umartwień. Gorszyły się i dworskie jej panie widząc jak pielęgnuje najobrzydliwszych chorych.
Zniosła to Kinga: a ileż ona się to później napatrzyła nędzy ludzkiej ileż ona to jej uleczyła?!
Nadomiar zaś przygotowań do ciężkiej życia niedoli, odwiedzając rodziców na Węgrzech, była naocznym świadkiem zbrojnego godzenia na życie jej ojca, mieczami i nożami dobytemi, z pośród których sama go ocalić pomagała.
Tak przygotowaną zastała zbliżająca się ciężka niedola.