Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/127

Ta strona została przepisana.

rach trzęsienia ziemi. Oberwany: Pieński kamień, mógł wówczas zatamować i tak wąskie Dunajca koryto; za każdą dłuższą powodzią wody w górę sparte podsycały tatrzańskie jezioro: iż występując z brzegów zalewało osady nowego miasteczka. Więc pracowici Niemcy usypali wał od strony: borów (moor), którego ślady jeszcze dostrzedz się dają.
Później pomnożona ludność chcąc lepiej osuszyć nowotarską dolinę; jęła się pieńskiego kamienia. Runął a woda uprzątając gruzy zgłębiła sobie koryto i temsamem osuszyła nowotarską dolinę.
Kinga rządna, gospodarna i dobroczynna, musiała wspierać tę mozolną pracę: skoro lud do podań przywiązał jej wspomnienie.
Skałę tamującą Dunajec w Pieninach, od ręki ludzkiej nadwątloną rozbiła woda, zwaliła i potoczyła dalej. Lud górski wskazuje ten kamień i z pobożną trwogą opowiada: że Kinga na tej skale przepłynęła Pieniny.






5.  Wydżgowie. — Kopalnie złota w Sądeczczyznie.

Ottokara czeskiego, ołomuniecki kasztelan: Zawisza z Rosenbergu, miał synów: Wityga, (Wiganda czy Wojtka??) i Budziwoja (Henryka??). Podczas krzyżowych wypraw na Prusaków (1220) przybyli na dwór Konrada mazowieckiego a Wityg czyli Wydżga pozostał tam już na służbie dworskiej jako: podkoniuszy (subagazo).
Później snać przeszedł do Henryka Brodatego, jął się soli i górnictwa. Prawdopodobnie zyskami wspierał biedny skarb Grzymisławy i jej syna, za co otrzymał: Sandomierz miasto roku 1236.
Dorabiał się ciągle mianowicie górnictwem i dla tego nabył dobra w górach sądeckich, kędy wydobywał złoto i zboże.
Za wielkorządów dopiero: Henryka Brodatego roku 1234 rozpoczęło się niemczenie Podhala; wtedy też niemieccy ryttery zawitali nad Dunajec. — Zważywszy: że koło roku 1240 Wydżga był panem Czorstyna, pewności prawie nabiera przy-