Sieradzia zawezwani od arcybiskupa gnieźnieńskiego: Fulka przybyli: Bodzanta krakowski, Maciej władysławski, Klemens płocki, Jan poznański i Mikołaj przemyski biskupi wraz z innem duchowieństwem. Uchwaliwszy czego wymagała bezpośrednia służba boża i kościelna, obostrzywszy przepisy względem: żon lub nałożnic przystąpili do tego co ich majątkowo najbardziej bolało. Uchwała brzmi: §. 3. Przykazujemy, ażeby wszyscy, każdego stanu, płacili dziesięcinę w zupełności: gonitwą! — chociażby i rolnicy szlachty.... „Dodatkiem zniesiono zwyczaj szlachecki dawania dziesięcin, do którego się kościoła podoba.
Nie przypadła do smaku uchwała: Niemcom przybyszom; chcieli się z kraju wynosić, mianowicie panowie ryttery, ku wielkiemu zmartwieniu zniemczałych Piastowiczów. Więc aby ich zatrzymać na usługi przeciwko polskiemu żywiołowi, książęta ci prawem: feudalnem puszczaii im ziemię polską, do której biskupstwa miały niezaprzeczone prawo pobierania dziesięcin z dawien dawna. Feudalizm zaś uwalniał rytterów od dziesięcin, całkiem lub częściowo, a książęta brali na się obowiązek bronienia ich przeciwko biskupom. W skutek tego niebawem nastąpiło starcie polskiego duchowieństwa z Niemcami, i oparło się o Rzym.
Roku 1248 za rozkazem papieża Urbana IV zebrali się znowu biskupi w Wrocławiu i uchwalili: że pod karą klątwy książęta i szlachta nie mają od dziesięcin uwalniać rytterów i osadników niemieckich.
Wpływ księży obcych dał się już we znaki; więc też uchwalono: „Słyszymy i dowiadujemy się zkąd indziej: że wiela księży w kraju swym żonaci lub wyklęci, albo odszczepieńcy lub inaczej wyrzutkowie, uciekłszy z ojczyzny swej gdzie ich dobrze znają, do naszej ziemi przybywają, aby się dać na kapłaństwo wyświęcić: biskupi zaś niektórzy niewczesną litością zdjęci wyświęcają ich nieznacznie i obojętnie, ku niebezpieczeństwu dusz swych a zgorszeniu pospolitemu. Więc zakazujemy czynić postanawiając: żeby żaden biskup tej ziemi nie ważył się wyświęcać kleryka obcej dyecezyi, chyba za pisaniem jawnem i dowodnem biskupa dyecezyi zkąd rodem. Więc nie może, ani niech nie wyświeca chyba takiego, który zdawna w dyecezyi obyły, który zdolny i na cześć pa-
Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/141
Ta strona została przepisana.