Chcąc się zaś ubezpieczyć przed biskupem i jego stronnikami, województwa krakowskie i sandomierskie obsadził ułaskawionymi Toporczykami, dawnemi biskupa przeciwnikami, którzy go przed 10 laty imali i więzili z rozkazu Bolesława Wstydliwego. Żegota mianowan wojewodą krakowskim, Otto zaś sandomierskim.
Roku 1283 Litwa wpadła w Sandomierskie. Leszek gniewny na biskupa Pawła, twierdząc: iż on ich sprowadził; podobnie jak Wstydliwy, kazał go znów porwać i na Sieradziu osadzić.
Dwa lata przesiedział biskup w więzieniu mimo upominać Leszka przez papieża Marcina V. Nawet klątwę rzucono i interdykt na cały kraj, a Leszek nie uwalniał go. Usłużni zaś kapelanie nadworni Gryfiny mimo interdyktu prawili służbę bożą. W końcu przecie Leszek rad nie rad uwolnił go i zdał się na sąd polubowy: Żegoty Toporczyka i Jana Janiny wojewodów, także księdza scholastyka krakowskiego, którzy biskupowi znaczną nagrodę przysądzili (1284). Sąd ten odbywał się w Sieradziu (20 lutego) między innymi wobec Przemysława wielkopolskiego, który „bacząc wierną i pożyteczną usługę“ Żegoty wojewody krakowskiego: obdarzył go trzema wsiami, wyjmując z pod prawa polskiego, a prócz innych nadając prawo sądów: żelazem, wodą, pojedynkiem.
Przysądzono biskupowi: 6,000 grzywien srebra. Za 3000 zastawił Leszek miasto Korczyn, a w drugiej połowie dał rękojemcami siedm baronów swoich wraz z dobrami ich ruchomemi i nieruchomemi. Prócz wsi: Konar. Kościół krakowski ślubował bronić, a biskupa mieć sobie za ojca.
Kinga niezmiernie bolała nad uwięzieniem biskupa; modliła się dniem i nocą i w modlitwie przepowiedziała uwolnienie jego. Zakonnice też i lud pobożny uwierzyli: że uwolnion jej świętą modlitwą. Zapisano to do jej cudów.
Uwięzienie to biskupa samowolne niemiłe też wywarło wrażenie i na narodzie. Szlachta bacząc: że Leszek nie poważa praw kościoła, zlękła się o swoje, i wzięła wstręt do niego. Miała też i przyczyny do tego; skoro Leszek Niemcom najbardziej sprzyjał i szląskie książęta naśladował, gdzie wrocławski Henryk (Probus) miłosne wiersze niemieckie pisał
Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/162
Ta strona została przepisana.