Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/210

Ta strona została przepisana.

nabytych od kogobądź: od nas lub przodków naszych jakimbądź słów układem; szczególnie zaś od klasztora i opatów tynieckich rzeczonego zakonu ś. Benedykta w biskupstwie krakowskiem:
— Od tej chwili wyzuwamy, obieramy, ogołacamy jako zabrane i nieważne ogłaszając jawnie: za bezwładne i zgoła nie istniejące:
— Prze zbrodnie wymienione!
— Rzeczone dobra: cale i zupełnie! zwracamy prawu i własności klasztora i zakonu tynieckiego z wszelkiem prawomocnem posiadaniem;
— Sołtysów wymienionych wraz z dziedzicami ich wykluczamy od tych dóbr, ogłaszając za niezdolnych dochodzenia prawnego, za zdrajców i przeniewierców ninie i zawsze;
— Klasztór z zakonem ogłaszamy prawemi dziedzicami i panami tych sołtystw i praw ich.
— Ktoby się zaś przeciwił niniejszemu naszemu przywilejowi każdego razu: winien będzie dać dwie grzywien złota Nam za karę, trzecią zaś zapłaci klasztorowi wspomnianemu; przywilej zaś klasztorny zawsze zostanie w swej mocy.
— Działo się w Doblicz (sic) w obozie.
— Roku pańskiego 1311 w dzień ś. Tomasza apostoła (21 grudnia).
— Wobec wiernych naszych: Wojciecha wojewody, Prandoty kasztelana, Smilona sędziego, Sudona krajczego, Pawła skarbnika, Dobiesława marszałka: sandomierskich;
— Jana z Brzeska kasztelana, Floryana podkomorzego: krakowskich.
— Dzierzka zwanego Celma z Janiny, Jana z Czchowa kasztelana — I innych wiarogodnych wiela, naumyślnie do tego zwołanych i sproszonych.
Dla lepszego rzeczy świadectwa niniejszemu pismu pieczęć naszą kazaliśmy przywiesić.
— Od ręki księdza Zdzisława plebana u ś. Floryana, podkanclerza krakowskiego.
Jasiek wójt i Walter mieszczanie krakowscy, kupili byli od bożogrobców miechowskich wieś: Krzesławice za roczną popłatę półtorej grzywny złota. Wójt ten dziedzicznie trzymał