murowanie katedry na Wawelu, a krzyżacy wznosili mury i wieże. Więc w ubieganiu się o zyski prześcigali się Sądeczanie z Krakowiany. — Niejedna tratwa z towarem spuściła się Dunajcem do Wisły, a niejeden wóz obciążony mijając Sącz jechał do Krakowa. Po staremu wszczęły się znowu swary i kłótnie.
Mieszczanie sądeccy najprzód podnieśli głos żaląc się przed sądem miejskim krakowskim roku 1329.
Panowie radni: nowi i starzy zwołali starszą bracią rzemiosł, wszystko pospólstwo i zaprosili pana wojewodę krakowskiego: Spicymira, z dawna już sprawy tej świadomego.
Mówiono sobie oko w oko, i obie strony okazały się winnemi, wymawiając się: zapomnieniem! Więc po długich naradach przyjęto znowu pośrednictwo pana wojewody i uchwalono jednomyślnie:
Przywilej (XXXIII) — “... Dawniejszą ugodę z Sądeczany uznając za ważną i prawomocną, obiecują Krakowianie wiecznie i nienaruszenie zachowywać.
— Z obu stron dodano obostrzenie: — Ktokolwiek bądź z mieszczan krakowskich i sądeckich, poważy się kiedykolwiek przekroczyć tę uchwałę; ani w Krakowie, ani w Sączu nie ma być uważan za mieszczanina tracąc, nadto wszelkie prawo kupczenia aż dopokąd obojgom miastom wedle wspólnego wyroku zuchwałości swej nie wynagrodzi.
— Prócz tego stwierdzono, co dawniej za pośrednictwem tegoż pana Spicymira uchwalono było, względem opłaty czwartego grosza od przędziwa i opłaty od wagi.
— Dla wiecznej pamięci zapisano: Że mieszczanie sądeccy od każdej przędzy (stamen) z kądindziej do Krakowa sprowadzonej, pół kwartnika pieniędzy zwykłej monety miastu Krakowowi wieczyście płacić winni.
— Od wszelkich też towarów i przedmiotów, które zwyczaj jest: ważyć; gdy się składają lub ważą, winni opłacać całą zwykłą opłatę ważnego.
— Ku wiecznej pamiątce przywieszono pieczęć miejską 3go czerwca 1329.
— Podpisali rajce starzy i nowi: Wilhelm Parczafak, Wigand z Dubszyc, Ludwik z Cieszyna, Haton z Keczher, Giskon i Jan Edele, Cerass i Wilkisz, Mikołaj rusin, Miko-
Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/223
Ta strona została przepisana.