Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/225

Ta strona została przepisana.

wszelką 18to letnią. Wszelkich pożytków bez szkód czynienia, osiągnąć się dające ludowi i sołtysowi wolność orzekamy na wiekuiste czasy.
— Rolnicy nigdzie indziej jak tylko w tejże wsi przed swego sędziego przez poddane nasze mają być powoływani, lecz tylko niemieckiem to jest: magdeburskiem prawem, które im nadajemy, a to w wszelkich sprawach wszcząć się mogących. Chyba żeby przechodziły ich rozsądek, a wtedy mają wzywać naszej pomocy.
— Nadajemy wspomnionemu sołtysowi i potomkom jego obojej płci: łan wolny na osadę i karczmę wolną — dziedzicznie wiekuiście.
— Dajemy wolną władzę sołtysowi i dziedzicom jego rzeczone sołtystwo: sprzadać, zamienić lub się go wyzbyć jakokolwiek.
— Zabezpieczywszy zaś wolność wszelkiemi sposobami stanowimy: kmiecie z łanów pojedynczych obowiązani będą płacić corocznie: 8 szkojców pieniędzy zwykłych na święty Marcin.
— A trzy razy do roku przewodzić będziemy sądom, jako prawo teutońskie tego wymaga. A sam sołtys z kmieciami na kanonika i nas samotrzeć wydatki poniesie po dwa kroć, trzeci odpuszczamy.
— Na Boże narodzenie powinni będą dać z łanu: pół mierzycy owsa i kuraka; a na Wielkanoc: kopę jaj, jagnię i 6 serów.
— Dajemy też sołtysowi dziedzicznie i wieczyście: trzecią część grzywien, szóstą czynszów naszych.
— Świadkami tego są: grabia Streszo, pan Leszek Gambia, Petermann z Czarnego Potoka i inni wiarogodni. A dla wyjaśnienia rzeczy pieczęć naszą przydajemy.
— Dan w Stroniu roku pańskiego 1325. — Pieczęć wisząca: Trzy miecze.
Przywilej (XXXV) — Roku 1333. Gaboń drugie sołtystwo.
— W imię pańskie Amen. — Ażeby prawne czyny nie ginęły w pamięci, pismem zwykła je należycie zapobiegliwość ludzka stwierdzać, i tak pamięci przyszłych polecać.
— Więc też My: Pani Małgorzata szlachetnego pana