w borach i lasach a nie wyrobionych, dawał je do wytrzebienia ludziom pilnym i zaufania godnym. Dla tego Ja: Paweł wójt, wsie dziedziczne sądeckie: Mszalnicę i Cieniawę, zasiągnąwszy ku temu dojźrzałej rady przyjaciół, magdeburskiem prawem nadaje uczciwemu: Mikołajowi, aby je założył i wytrzebił. Samemu Mikołajowi daje i przeznaczam: dwa sołtystwa w obu wsiach wspomnianych, dziedzicznie i wieczyście.
— Dziedzicznie oddaję mu 2 łany wolne w Mszalnicy i Cieniawie, a na wygony w każdej wsi: łan jeden.
— Sołtys co trzeci rok na ś. Marcin odda plebanowi w Mystkowie: dziesięciny 8 groszy, w monecie bieżącej.
— Sądy wielkie odbędą się 3 razy do roku w obu wsiach, wedle zwyczaju i obyczaju. A na każdym z tych sądów będą 3 obiady, a za każdy taki sądowy obiad, sołtys każdoczesny, mnie i potomkom moim: da wierdunek, kmiecie zaś rzeczonych wsi: 2 wierdunki.
— Nadaję też sołtysowi dziedzicznie i wieczyście: sadzawkę przed wolnym jego dworem, dwie karczmy z pastwiskami i łąkami tak istniejącemi jak istnąć mogącemi, lasy i włoki, które się wytrzebić dadzą.
— Żeby zaś tem snadniej i swobodniej, wsie rzeczone moje, rolnictwu przysposobić, sołtysowi, osiedlcom i mieszkańcom od dziś dnia nadaje: dwudziestoletnią wolność od wszelkich poborów, składek, służb, wypraw i dziesięcin.
— Po upływie zaś wolności: ile łanów wytrzebionych i wymierzanych, z każdego: 8 szkojców czynszu rocznego, wiardunek dziesięciny rocznie dać będą winni odtąd wieczyście. Szósty denar wszech czynszów przypadnie sołtysowi i jego następcom prawym, równie jak z wszystkich dochodów i pożytków.
— Z sądów zaś drobnych czy wielkich, naznaczam sołtysowi 3ci denar, sobie zaś lub potomkom moim: 2.
— Barcie wolne, które w lasach i miedzach mych będzie mógł urobić zezwalam.
— Zresztą: jeżeli mi wypadnie iść na pospolite ruszenie po za granice, wtedy sołtys i jego następcy, mnie i moim potomkom winni dać konia półtorej grzywny wartującego, wraz z przyborem. Koń ten zdechnieli w drodze, poszko-
Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/247
Ta strona została przepisana.