Biskupi otaczali się zbrojnem niemieckiem osadnictwem i pod zasłoną miecza zbierali dziesięciny. Wspierali się na wzajem siłą wzbrojną gdzie było potrzeba. Mowy Sławian nieumiejąc kazali sobie w niej pisać nauki: które gdy z niemiecka wygłaszając i przekręcając ludowi czytali; w najpoważniejszych nawet wzbudzali śmiech i przedrzeźnianie. Więc bij! zabij! na Sławian: że to naród uparty, djabłem się powodujący, nauk chrześciańskich słuchać nie chce! — Sławianie nie umieli dziejów swych pisać chyba łzami, krwią przelaną i mogiłami! których głos niedawne dopiero pojęły wieki.
Roku 1121 główną bożnicę radgoskiego: Światowida w Retrze spalił i do szczętu zniszczył saski margrabia Lotar. Roku 1127 w chrześciańskim kościele hawelskim po wypędzeniu biskupa stanął znowu Jarowita posąg. Powodem do tego było ciemięstwo arcybiskupa magdeburskiego Norberta (świętego!), który wielkie ciężary nakładał na Sławian ochrzczonych mimowoli. Dwaj jego opaci zamożni: Nienburski i Salfeldski z apostolstwem łączyli przemysł. Od dziedzicznych mannów przychodżeów odkupywali całe opola sławiańskim żupanom wydarte i wypędzali pozostałą ludność sorabską osadzając Niemcami; albo nastawiali urzędników niemieckich — „którzy byli zdolnymi tych półpogan zamienić w chrześcian dobrych!“ — Istnieje pierwotna ugoda kupna takiego opola sorbskiego z roku 1158, z którego opat Nienburski, Sorbów wypędzić zamyśla. (Beckmanns Geschichte v. Anhalt III. 434.)
Więc też lud sławiański często powstawał z rozpaczy, porywając się na swych łupieżców.
W roku 1129 gdy święty Otto apostołując przyszedł do wspomnianych hawelskich pogan; przyjęli go uczciwie, i słuchawszy z pokorą namowy jego do powrotu na łono kościoła, oświadczyli: że chętnie wrócą do chrześciaństwa: byle ich wybawił od zdzierstw i panowania arcybiskupa Norberta! — byle ich od jego dyecezyi odłączył. — Nie było to w mocy świątobliwego Ottona; więc pozostali w pogaństwie paląc ogień przed Jarewitem.
Taksamo odpowiedzieli sąsiedni: Morzymce!
Więc r. 1133 margrabią hawelskim mianowan młody a groźny: Albert przezwan niedźwiedziem. On wraz z saskim margrabią: Henrykiem do ostatka wytępiał tych Sławian.
Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/52
Ta strona została przepisana.