Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna za Jagiellonów.djvu/36

Ta strona została przepisana.

— Inne zamki wolno nam rozdawać przychodniom i komukolwiek zechcemy. Przestrzegając jednak, że burgrabiowie albo sprawcy zamkowi, i poddani ich stawać mają przed starostami, sędziami, podsędkami królestwa rzeczonego i na pozwy odpowiadać powodom, zarówno z drugą szlachtą i poddanymi polskiemi; wyjąwszy spraw gardłowych, które szczególnie sobie zachowujemy.
— W przechodzie przez kraje koronne nie będziemy brać stania u wiecników, szlachty, wojowników i ich poddanych kmieci lub gazdów, wbrew ich woli; ani z tego względu mamy od nich czego wymagać. Nie mogąc z staniem zboczyć w stronę inną, naszym nakładem i własnemi pieniędzmi mamy nabywać żywność i potrzeby.
— Nadto obiecujemy i ślubujemy w wolnościach zachować, ani ich w czemkolwiek uciskać lub uciskania pozwolić, wiecniki, pany (barones, magnates), szlachtę, grody, miasta, wsie, dzierżawy i ich poddane i kmiecie.
— Wszelkie zaś inne listy, umowy, ugody, zapisy wy dane i przyzwolone przez nas i następcy nasze z jednej, a rzeczone wiecniki i szlachtę z drugiej strony, wykluczające córki nasze od panowania w królestwie, za zezwoleniem onychże wiecników, wojowników i szlachty koronnej polskiej unieważniamy, niszczymy, za nieważne, żadne i zepsowane uznajemy, odbierając im wszelakiej mocy; niniejsze tylko na wieczność stwierdzając.
— Dla których wiary i świadectwa dajemy niniejszy list stwierdzony pieczęcią.
Dan w Koszycach 17 września 1374.(Januszewski.)
Przywilej (LXVI) — R. 1376 — Jan Tarnowski — służba wojenna.
My Ludwik z łaski Boga król Węgier, Polszczy, Dalmacyi i t. d.
Wszem obwieszczamy:
— Że — gdziebądź i ilekroćby się zdarzyło wiernemu nam panu Janowi Tarnowskiemu staroście radomskiemu z któremikolwiek spółzawodnikami i wrogami królestwa naszego polskiego wojnę wieść i potrzebę odbywać w odporze krzywd i napaści rzeczonego królestwa, — i w niej (co nie daj Boże!) popaść niewoli samemu albo niektórym z swego zastępu wiedzionego na one boje;