Ta strona została przepisana.
odprzysiągł od wołowiny. Jutro jadę do domu, konno, Sir Tobijaszu
Sir Tobijasz.
Pourquoi? mój kochany rycerzu!
Sir Andrzéj.
Cóż to znaczy: pourquoi? Jechać, czy nie jechać? Teraz żałuję, żem nie użył na uczenie się języków całego tego czasu, com obrócił na fechtowanie, tańce i polowanie na dziki. O! gdybym był przyłożył się do sztuk pięknych!
Sir Tobijasz.
Tak, miał-byś teraz wyborną głowę, uposażoną włosami.
Sir Andrzéj.
Jak-to? Albo-ż to-by poprawiło moje włosy?
Sir Tobijasz.
Bez wątpienia. Bo widzisz sam wszakże, że one nie kręcą się ci z natury.
Sir Andrzéj.
Ale przypadają mi one jednak dosyć do twarzy. Nie prawda-ż?
Sir Tobijasz.
O, najwyśmieniciej! Wiszą one na twojéj gło-