Strona:Szekspir - Północna godzina.djvu/65

Ta strona została przepisana.

Cóż-to? albo-m ja nie jej krewny? albo-ż nie pochodzę z tej krwi, co ona? (Śpiewa)

«Onego czasu żył mąż w Babilonie[1]
La la la la i t. d.»

Błazen.

Niech mię djabli! nasz rycerz w brylantowym humorze głupstwa.

Sir Andrzéj.

O, on majster na te rzeczy, kiedy tylko zechce; i ja także! Ono to mu lepiéj przystaje, ale za to u mnie naturalniéj! {{c|Sir Tobijasz (śpiewa)

«Pewnego ranka
Miesiąca Kwietnia»[2]

Marija.

Na miłość Boską, ciszéj!

(Wchodzi Malvolio).
Malvolio.

Czyście pogłupieli, moi Panowie, czy to się z wami zaraz zdarzy? Nie macie-ż to już ani

  1. Początek ballady o Zuzannie.
  2. «O, the twelfth day of December»

    Mimowolnie przyszedł nam na myśl wierszyk Massalskiego.