Strona:Szekspir - Północna godzina.djvu/73

Ta strona została przepisana.
Sir Andrzéj.

Miałem ja kiedyś i we mnie zaślepionych!

Sir Tobijasz.

No, teraz pójdźmy spać, rycerzu! – Ale potrzeba, abyś sprowadził więcéj pieniędzy!

Sir Andrzéj.

Jeśli nie będę miał twojéj siestrzenicy, to może być ze mną kuso!

Sir Tobijasz.

No, no, posyłaj tylko po pieniądze, rycerzu! Jeśli jéj nie będziesz miał koniec końcem, to możesz mię nazwać kusym koniem!

Sir Andrzéj.

Jeśli jej mieć nie będę, to nie wierz nigdy mojemu słowu; nazywaj mię jak zechcesz.

Sir Tobijasz.

Chodź, chodź! Muszę jeszcze palnąć trochę wina. Zbyt jest późno, aby iść teraz do łóżka! Chodź, chodź, rycerzu! (Wychodzą).