urządzeń jest bowiem dla niego rzeczą względną. Najlepszą, najbardziej objektywną dla niego miarą jest porównanie urządzeń i pojęć polskich z zachodnio europejskiemi. Wprowadzenie tego porównawczego kryterjum jest bardzo charakterystyczną cechą jego »studjów«, a jego zastosowanie praktyczne — z koniecznemi zastrzeżeniami i ograniczeniami — zajmuje go poniżej niejednokrotnie (np. I, 58,78).
Wytworzenie, względnie zaniedbanie utworzenia silnego rzędu, analogicznego do rozwoju politycznego Zachodu, zajmuje go tem więcej, iż jest to, jego zdaniem, klucz do zrozumienia zagadki naszych powodzeń i niepowodzeń w historji, a zwłaszcza naszego upadku w końcu XVII i w XVIII wieku. Zarzucano mu nieraz rzekomy »pesymizm« pod tym względem; — miał on polegać na przekonaniu, że Polska od samego niemal początku dążyła do upadku i do samodzielnego politycznego życia nie okazała się zdolną. Zarzut to fałszywy, na niedostatecznej znajomości jego prac polegający. W całym szeregu kart poniższych, tak jak w całych jego Dziejach Polski w zarysie, mamy apoteozę tych chwil w dziejach narodu i tych licznych usiłowań jego obywateli, które o zdolności do życia politycznego Polski świadczą. Nikt może nie nakreślił silniej i piękniej dziejów XV i XVI wieku z tego punktu widzenia (por. niżej I, 73-74), ale mało kto także przed nim z taką otwartością i z takiem bezwględnem dążeniem do ukazania prawdy pisał o upadku myśli politycznej polskiej w epoce elekcyjnej. Dzisiaj, kiedy sąd Bobrzyńskiego stał się już ogólną własnością i kół naukowych i społeczeństwa — nieraz bez świadomości, że właśnie prace Bobrzyńskiego torowały mu drogę, — dzisiaj trudno nam jest nieraz zrozumieć, dlaczego jego poglądy budziły początkowo tak wiele niechęci i oporu? Już nam jest trudno, a poko-
Strona:Szkice i studja historyczne T. 1.djvu/011
Ta strona została przepisana.