nety, pieczęcie, budowle, dzieła przemysłu i sztuki, a nawet w nazwach osób i miejscowości znalazła ważne historyczne źródło.
Postawiła ona następnie zasadę, że zanim się z pewnego źródła zrobi użytek, należy przedtem źródło to samo przez się poznać, jego powstanie pod względem czasu, miejsca i przeznaczenia najdokładniej zbadać, jego pierwotną postać, jeżeli jest nadwerężonem, odtworzyć i przywrócić, a nareszcie jego wiarygodność i doniosłość ocenić. Praca ta skupia się teraz w wydawnictwie i opracowaniu źródeł, prowadzonem wszędzie na najszerszą skalę.
Nauka o źródłach podaje nam w ręce środki, w jaki sposób, w jakim kierunku i do jakiego stopnia z danego źródła można i należy korzystać, wskazuje nam, jak te źródła grupować, które z nich za główne, bezpośrednie, niezawodzące uważać, któremi tylko pomocniczo się posługiwać. Nie miano dawniej o tem należytego pojęcia; stawiając wszystkie źródła spółczesne i późniejsze, bezpośrednie i pośrednie narówni, wybierano ze sprzecznych wiadomości przez nie podanych pierwszą lepszą, na przypadek lub domysł.
Nauka ta postanowiła nam wreszcie dwie uzupełniające się metody historycznego badania. Jedna z nich polega na zużytkowaniu wszystkich źródeł, odnoszących się wprost do pewnej epoki lub danego faktu. Druga zowie się metodą odwrotną, a lepiej wsteczną. Jeżeli do pewnej epoki, np. do XII wieku w Polsce, za mało przechowało się źródeł i ze źródeł tych o epoce owej nie możemy sobie stworzyć należytego pojęcia, w takim razie zapoznajemy się z epoką późniejszą, do której mamy dość źródeł, a więc w Polsce z wiekiem XIII; postawiwszy sobie obraz tego wieku przed oczy, badamy następnie, które szczegóły tego obrazu postały dopiero w XIII wieku; znalazłszy takie szczegóły, wyjmujemy je z obrazu i otrzymujemy przez to najprawdopodobniejszy obraz XII stulecia, na którego tle źródła odnoszące się wprost do niego możemy ułożyć, wyjaśnić i niemi go uzupełnić. Metoda to jedyna, bo w miejsce zupełnej dowolności i fantazji pozwala nam postawić przypuszczenie oparte na pewnej podstawie i zbliżające się niezmiernie do prawdy.
Strona:Szkice i studja historyczne T. 1.djvu/019
Ta strona została przepisana.