Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/105

Ta strona została przepisana.




ROZDZIAŁ V.

Z przepaską nad oczami, przebywał te szczyty,
Co dzielą do Szkocyi, przystęp nieprzebyty;
Leslii i Lidelu groźnych wód bałwany,
Przebywał w dzień, i w nocy, nie czekaiąc zmiany,
Znał spadki wszystkich jezior, nie czekał na fale,
Nie trwał na czas; i burze omiiał zuchwale,
Gorącość lata, zima i iéy ostrość dzika,
Nie zachwiały zapału, w duszy śmiertelnika.

Sir Walter-Skott.

Cała familia Warthona przepędziła noc niespokoynie, mniéy lub więcéy w miarę swego charakteru. Oyciec ani na moment oka nie zmrużył, ciotka zaś i obiedwie siostry zrywały się często nagle, rozumiejąc iż woyska amerykańskie na dziedziń-