Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/126

Ta strona została przepisana.
124
SZPIEG

było dowiedziéć, to tylko iedynie, iż nieznaioma kobieta wyszła z karczmy, mówiła kilka minut z szyldwachami, lecz wktórąby się udała stronę, żadnéy nie było można powziąść poszlaki.
Kapitan Lawton stał się odtąd głównym nieprzyiaciclem Bircha, lecz wypadek ten nauczył go iak dalece nie należy bydź uprzedzonym o sobie, i że człowiek mimo wszelkiego rozsądku i ostróżności, zbłądzić iednak może; nie mógł on nigdy darować Kramarzowi téy zniewagi, i nigdy nie pomyślał o nim, bez przypomnienia sobie tak przykrego dla siebie zdarzenia. Zgrzytał ieszcze zębami i piorunował przeciw niemu, gdy w tém wśród wąwozów woienna pobudka usłyszyć się dała. Zerwał się od stołu, pobiegł do okna i wołaiąc na Officerów......
— Na konia Panowie! na konia! otóż i Major! wyszedł z niemi z pokoiu.