Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/142

Ta strona została przepisana.
140
SZPIEG

wa. Rozwinął on ten bilet kolosalnemi hieroglifami pisany, i tak trudny do przeczytania iż ledwie z niego następuiące doyść było można słowa:
„Jazda i piechota królewska, nie są daléy iak o ćwierć mili”
Zmieszał się Dunwoodi, i nie myśląc iuż więcéy iak o powinności swoiéy, rozkazawszy dwóm szyldwachom aby nad więźniem czuwali, sam co tylko miał siły zmierzał do swego oddziału, gdzie przednie straże ucierać się iuż z sobą zaczęły, i kilka wystrzałów słyszeć się dało. W téyże saméy chwili zatrąbiono do boiu, i nim zdążył stanąć na czele, wszystko iuż było w ruchu, i Lawton obieżdżaiąc sformowane we trzy rzędy szeregi, wołał:
— Naprzód bracia, naprzód! pokażmy Anglikom co umie Wirgińska iazda.
Kilku żołnierzy, których kapitan wysłał na zwiady, wrócili z doniesieniem o poruszeniach nieprzyiaciela. Maior wydał na-