Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/153

Ta strona została przepisana.
151
ROZDZIAŁ VII.

stko to powodowało naczelników ich rządu do wysłania woysk swoich na uiarzmienie posiadłości Amerykańskich, dobiiaiących się swego politycznego istnienia.
Mimo iednak tak szczytnych zamiarów wielkiéy Brytanii, nie wysłała ona do Ameryki nad dwa pułki regularnéy iazdy; ale za to stosownie do porady dowodzców woysk królewskich, pułki i korpusy całe, z różnego rodzaiu ludzi zbierane, po różnych formowały się prowincyiach. Naywiecéy ochotników przystawało do woyska dla dobrego żołdu; żaden z nich iednak nie znał co to wsiąść na konia, iak bronią robić, i w boiu zachować się należy. Często nawet z pułków pieszych, wybierali do kawaleryi, i rekrut co iuż był trochę służby się poduczył, zapomniał co umiał, a nie znał tego, czego się miał nauczyć. Słowem konna ta infanterya zastępowała lekką, a Hessy ciężką iazdę; oby-