Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/18

Ta strona została przepisana.
16
SZPIEG

sieniem, połączoném z wyrazem oycowskiéy dobroci.
— Sara uważa Anglików za niezwyciężonych, odpowiedziała Franciszka, ia zaś przyznam się, nie wiele w nich upatruię męztwa, i zdaie mi się, że ich potęga na obcéy tylko iest zasadzona sile.
Harper spoyrzał mile na nią i wpatruiąc się w tleiące ieszcze na kominku głównie, wswych dawnych pozostał marzeniach.
Nadaremnie Pan Warthon, usiłował wybadać polityczny charakter swoiego gościa. Z niczém on się nie wymówił, nic takiego nie okazał, coby go wydać mogło, i chociaż czasem lekkim uśmiechem roziaśniało się iego czoło, były to iednak błyskawice wśród nocy. W tém dano znać do stołu, i Pan domu powstał prosząc do iadalnego pokoiu, niespokoyny i razem ciekawy, coby słychać było na świecie, w tak ważnych okolicznościach dla kraiu.