Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/225

Ta strona została przepisana.
223
ROZDZIAŁ IX.

— Które wybite?
— Nie.
— Wszystkie zatem moie kości zdrowe?
— Tak iest.
— Masson! zawołał podnosząc się z łóżka, przysuń tu do mnie butelkę. I wychyliwszy ią do dna, obracaiąc się na drugi bok:
— Dobranoc Massonie! rzekł do towarzyszów swoich, dobranoc kochany Galileuszu!
Kapitan Lawton wielce poważał wiadomości chirurgiczne, ale zato w żadne lekarstwa działaiące wewnętrznie nie wierzył. Mawiał on często, iż człowiek byle miał żołądek pełny, serce odważne, i czyste sumienie, nie potrzebuie nigdy Doktora. Natura obdarzyła go stałością serca, i nadzwyczaynym apetytem; lecz co do trzeciego artykułu, prawda po nas wymaga, iżbyśmy dodali, że lepiéy sobie wyobrażał, niżeliby się w ścisłym okazało rachunku. Przypatrzył on się znacznéy