Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/41

Ta strona została przepisana.
39
ROZDZIAŁ II.

często wywodzi genealogią moiéy familii, żem się iuż iéy na pamięć nauczyła.
— Ale dla czegóż zostać nie, chcesz?
— W tych dniach wyieżdżam do Wirginii, kochana kuzynko, odpowiedział ściskaiąc serdecznie iéy rękę: mam zaś tyle do ułatwienia przed moim wyiazdem, iż nie wiem iak wszystkiemu wystarczę. — Żegnam cię, zostań wierną swéy oyczyźnie, bądź zawsze Amerykanką.
Na iego twarzy, i w całém poruszeniu, widać było co cierpiał, gdy się z nią rozłączał: i skoro wyszedł, Franciszka do swego udała się pokoiu, iżby nie pokazać po sobie pewnego pomięszania w iakiém zostawała.
Dotknięty tak ostremi przymówkami Miss Franciszki, iako téż pogardzaiącém obwyściem się nieznaiomégo, Pułkownik Welmer tłumił w sobie swe nieukontentowanie, którego okazać iednak nie śmiał w przytomności téy, co iego uwielbienia była ce-