Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/56

Ta strona została przepisana.
54
SZPIEG

żeli tego ochydnego nie zaniedba zwyczaiu, natychmiast iéy mieysce, inną iaką młodszą kobiétą zastąpi: co téż naybardziéy ukarało iéy ciekawość, bo od tego czasu nie miała iuż co dodać do zbioru wiadomości swoich, o życiu i czynach obydwóch swych Panów. Ale za to dowiedziała się o iednéy rzeczy, która w iéy oczach większéy wagi nad wszystkie inne się zdawała. Uważała ona iż za każdą razą, kiedy Harwey do oyca przychodził, wstawał regularnie w nocy, i po godzinie lub więcéy przebywał w małéy sąsiedniéy izdebce służącéy razem za kuchnię, i salę iadalną. — Przyzwyczaiona do szpiegowania, wypatrzyła go wreszcie wyważaiącego z pod komina kamień, na którym zwykle wszystkie swe czynności kuchenne odbywała. Ledwie wyszedł z domu, korzystaiąc z niedołężności iego oyca więcéy łóżkiem się bawiącego, postanowiła dochodzić, coby mogło ukrywać się pod tym kamieniem i obrawszy so-