Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/61

Ta strona została przepisana.
59
ROZDZIAŁ III.

Wchodząc do pokoiu Harwey, zdiął z siebie swą skrzynkę, którą na plecach nosił, pozdrowił całą familią z uszanowaniem, Harpera skromnie, z spuszczonemi oczyma, nie spostrzcgaiąc Henryka, który ukryty za firanką siedział. Sara zaraz zaczęła plądrować po skrzynce, i wraz z kramarzem rozmaite rozkładać towary po stołach i krzesłach, kiedy Cezar obydwoma rękami trzymał wieko od skrzynki, i tym sposobem wydobycie z niéy każdego przedmiotu ułatwiał.
— Ale tyżeś mi ieszcze nic nic powiedział Harweiu, rzekła Sara przebieraiąc w niektórych iedwabnych materyach, które sobie upatrzyła do gustu. Lord Korwallis pobił téż powstańców?
Kramarz mógł nie słyszeć tego zapytania, gdyż głowę w skrzynkę spuścił, dobywaiąc z niéy pudełka z pięknemi koronkami, które rozłożył na stole, zachęcaiąc damy aby się przypatrzyły iak rzadkiéy były cien-