Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/105

Ta strona została przepisana.
103
ROZDZIAŁ IV.

dnych kraiach zostawiaią ciało ludzkie na pożarcie ptastwa, i drapieżnym zwierzom, w innych namaszczaią ie z wielkiém staraniem, aby ile można naydłużéy zachować ie od zgnilizny. Owdzie owe szlachetne, rozumne iestestwo, niszczą na stosie ognia, tutay zaś powracaią ziemi, co iéy iest własnością. Każdy naród ma w tym względzie swoie zwyczaie? któremuż pierwszeństwo nadaiesz?
— Wszystkie bez wątpienia są bardzo przyiemne, odpowiedział Kapitan, oglądaiąc się ieszcze na znikający im z oczu orszak żałobny; lecz sam iak myślisz w téy mierze?
— Zwyczay iakiśmy przyięli, nayrozsądnieyszym zapewne iest ze wszystkich, gdyż ciało leżąc spokoynie w ziemi, łatwo bydź może wydobyte, i na każdy wypadek rzucić światło nauce naszéy, tak ieszcze potrzebne. Ah! Kapitanie! bardzo rzadko doświadczam tego prawdziwego dla mnie ukontento-