Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/130

Ta strona została przepisana.
128
SZPIEG

gom, prowadzącym ku niemu. Na iednym z nayznakomistszych iego budynków, wznosił się szyld półtoraczny, z napisem wielkiemi literami: Tu dostanie wszelkich wygód dla podróżnych: dowcip zaś dragonów Wirgińskich, nie omieszkał dodać kredą pod spodem większemi ieszcze literami: dom zaiezdny Betty Flanagan.
Gospodyni tego domu, pierwsze w owém miasteczku posiaduiąca znaczenie, była szynkarką, praczką, i że użyiemy wyrażenia Katy Haynes, Birch doktorem zdrowia ludzkiego. Została ona wdową po żołnierzu, któren równie z nią urodzony w Antyllach, zabitym został w woynie, i śmierć tam znalazł, gdzie szczęścia szukać przyszedł. Odtąd nieodstępną stała się ona towarzyszką oddziału Dunwoodiego, i chociaż ten nigdy ciągle nad dzień, lub trzy dni, w mieyscu nie zabawił, ieździła za nim iednak wszędzie, małym wózkiem obcią-