Stanach Zjednoczonych, pod imieniem Koktail.
Taką była Betty Flanagan, która nie zważaiąc na wiatr mroźny, iaki dął z północy, wyszła przed bramę, na powitanie przybywaiącego Kapitana Lawton, wraz ze swym towarzyszem doktorem Sytgreaw.
— Na moię duszę, rzekł Lawton spoglądaiąc na szyld z uśmiechem, Betty mieszka tu sobie iak królowa. Ten nieznośny wiatr Kanadyiski zmroził mnie do żywego, ale mistress Flanagan od twego płomienistego oblicza, iak od pieca ogrzany zostałem.
— Wiem dobrze Kapitanie Lawton, rzekła Betty trzymaiąc cugle koniowi, z którego zsiadał, iż na grzeczności nigdy ci nie zbywa, ale podobno lepiéy będzie, gdy póydziesz rozgrzać się przedziwnym mym trunkiem, iaki dusze i ciało ożywia.
— Bardzom ci wdzięczen Betty, mocno ci dziekuię; lecz powracam ztakiego mieysca gdziem przyzwyczaił się pić z kryszta-
Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/133
Ta strona została przepisana.
131
ROZDZIAŁ V.