humor pomiędzy niemi wprowadziło. Wnoszono różne zdrowia, śmiano się, śpiewano, powtarzano piosnkę doktora Sytgreaw, którą iak Kapitan Lawton mawiał, nucił głosem iakby ze słowika i sowy pochodził, kiedy wśrzód téy powszechnéy uciechy, Skinner pokazał się na sali.
Sądził on, iż Kapitan Lawton znayduie się ieszcze w Szarańczach, i prosto tam był przybył, aby Kramarza oddać mu w ręce, i zapewnioną za niego nadgrodę odebrać: lecz dowiedziawszy się, iż Kapitan do Cztero-Kątów wyiechał, pośpieszyć za nim natychmiast nie omieszkał.
— Chciałbym widzieć się z Kapitanem Lawton, rzekł Skinner, szukaiąc go pomiędzy Officerami siedzącemi przy stole.
— Czeka na twe rozkazy, odpowiedział ozięble Kapitan.
— Przychodzę oddać ci zdraycę, za dostawienie którego nagroda ogłoszoną została: Szpiega, Harweya Bircha, kupca kra-
Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/144
Ta strona została przepisana.
142
SZPIEG