Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/8

Ta strona została przepisana.
6
SZPIEG

częli o nieznaiomym z garbem na plecach, kryiącym się zawsze, wśrzód ciemności pomiędzy górami. Doszło to do uszu officerów: Birch zdawał się im bydź podeyrzanym; wydano rozkaz schwytania go, i iak wiadomo wpadł on był po dwa razy w ręce Amerykanów. Pierwszy raz osobliwszym przypadkiem, uciekł Lawtonowi, drugą razą iuż na śmierć osądzonym został. Lecz gdy przyszło prowadzić go na szubienicę, znaleziono wiezienie mocno pozamykane, lecz gdzieby się podział skazany, i którędyby wyszedł, żadnego nie można było powziąść śladu. Ta iego ucieczka tem bardziéy wszystkich zdziwiła, iż zostawał pod strażą iednego z officerów naybardziéy od Washingtona lubionych, oraz dwóch szyldwachów, których sam tenże officer wybrał. Nikt posądzać ich nie mógł o porozumienie się z więźniem, iak równie żołnierze przekonani byli, iż Har-