Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 2.djvu/83

Ta strona została przepisana.
81
ROZDZIAŁ III.

że teraz zarzucono tę piękną, a nie tak drogą, kobiet ozdobę. Krótkie, szerokie swe rękawy, obszyte ona miała trzema rzędami równéy wielkości drezdeńskich koronek, które zachodziły aż do połowy iéy reki, dość ieszcze świeżéy i białéy. Potróyny sznurek prawdziwych uryańskich pereł zdobił iéy szyię, a powyżéy piersi suknia na dwa złote guziczki znać dla tego była zapięta, (o co nam iednak posądzać nie wolno) iż doświadczenie lat czterdziestu nauczyło szanowną Miss Joannę Peyton, ukrywać przed światem zgasłe imaginacyi ludzkiéy powaby. Włosy w różnych zawinięte puklach, tak mocno upudrowane miała, iż nikt nie byłby wstanie poznać ich prawdziwego koloru, i w rzeczy saméy wynalazek ten bardzo był niegdyś dogodny osobom, którym rachować się nie chciało długich karbów lat swoich.
Ubiór Sary, w tém tylko różnił się od ubioru iéy ciotki, iż piór na głowie nie