Ta strona została przepisana.
145
ROZDZIAŁ VII.
dragonów, sprowadził kilka podwód ze wsi ościennéy, i na nich ocalone niektóre sprzęty do Cztero-Kątów sprowadził. Sam zaś z trzema innemi żołnierzami, posadziwszy Kapelana na iednym zbywaiącym koniu, stanął w oberży Betty Flanagan, właśnie kiedy śniadanie zaczynać się miało.
Co tylko krokiem na próg domu stanął, dragon, który swego konia okrytego pianą, i kurzem, przy bramie uwiązał, oddał mu depesze od Maiora Dunwoodi. Natychmiast te rozpieczętowawszy czytać zaczął co następuie:
“MOY KOCHANY LAWTONIE!”
“Washington zalecił mi, iżby cała familia Warthona przeprowadzoną została do obozu w Fiskhill, gdzie przez Sąd woienny, w sprawie Kapitana Warthon wysłuchaną bydź ma. Familia Henryka miéć będzie wolność z nim się widywania. Nie-