Ta strona została przepisana.
147
ROZDZIAŁ VII.
schwytanym zostanie. Żegnam cię Kapitanie, pośpieszay do nas iak możesz nayprędzéy.
Twóy przyiaciel
“Peyton Dunwoodi.”
“Peyton Dunwoodi.”
Każden domyśli się łatwo, z iakiém uczuciem Lawton od tak dawna na swéy konsystencyi znudzony, poruczone sobie zlecenia wypełnił. Stosownie do karty wymiany, oddał Kapelanowi jeńców Angielskich, i natychmiast ich przy sobie wyprawił. Ciężka landara wytoczoną, na nowo została ze stayni, upakowano w nią potrzebnieysze rzeczy ocalone od pożaru, i W godzinę P. Warthon wraz z swą bratową, i dwiema córkami, gotów iuż był do podróży; Katy z Cezarem zabrała mieysce na wypełzłym axamitnym koźle, i za kilka minut pod strażą czterech dragonów, oraz z pewną liczbą rannych Amerykańskich, którzy do lazaretu odprowadzeni bydź mieli, wyruszono w zamierzoną drogę.