Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 3.djvu/190

Ta strona została przepisana.
190
SZPIEG

go zeszło, znano go powszechnie w Wirginii, iako człowieka słodkiego, pełnego szlachetnych uniesień, i Miss Peyton nie bez pewnéy dumy, widziała w współziomku swoim, bohatera dowodzącego woyskiem, i wpływaiącego na przeznaczenie Ameryki. Nie mogła ona dopuścić, aby Henryk miał bydź winnym téy zbrodni, o którą go oskarżano, zdawało iéy się, iż we wszystkich to przekonanie ugruntowane bydź powinno, a że wyrok skazuiący na śmierć Henryka niemógł bydź wykonanym bez zatwierdzenia Washingtona, nie sądziła przeto aby on miał podpisać, to dzieło krzywdzące ludzkość i honor narodu.
Dunwoodi wypełnił dane sobie na odiezdzie przez Pułkownika Syngleton zlecenia, i nic iuż mu więcéy nie zostawało, iak tylko połączyć się ze swym oddziałem czękaiącym z niecierpliwością na siebie, aby iak naypredzéy uderzyć na nie-