Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 3.djvu/6

Ta strona została przepisana.
6
SZPIEG

Rozkaz wymarszu tak nagle wydany, i dopełniony został, iż doktor Sytgreaw zatrudniony opatrywaniem rannych w tymczasowym lazarecie, w iednym z tylnych budynków urządzonym, nie wiedział bynaymniéy o téy nadzwyczaynéy zmianie. Skoro powrócił, milczenie i panuiąca wszędzie samotność mocno go zdziwiła; tém więcéy, gdy uyrzał Lawtona rozmawiaiącego przededrzwiami, z Betty Flanagan, i zwolna zbliżaiącego się ku sobie.
Kapitan mrucząc pod nosem, odprowadził do sieni Majora, kilka minut przypatrywał się przechodzącym swym szeregom, z któremi rad był się złączyć, i przeklinaiąc losy, co go na taką nieczynność skazały, w momencie gdzieby walczyć z nieprzyiacielem należało, odpowiadał z niechęcią, na zapytania natrętnéy bazarki, względnie ucieczki kramarza, o któréy kronika świegotliwa, nie dostarczyła iéy ieszcze dokładnych wiadomości.