Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 3.djvu/93

Ta strona została przepisana.
93
ROZDZIAŁ IV.

chwały, i do niebezpieczeństw téy wyprawy. Nie możemy zaręczyć czyli ta nowa Amazonka, poświęcała się z boiaźni pozostania saméy w oberży, czyli téż z chęci towarzyszenia sierżantowi Hollister, na którego po śmierci męża, wszystkie swe widoki zwróciła: to tylko pewna, iż gdy uyrzała sierżanta wsiadającego na konia, i zaiętego wymarszem oddziału, zawołała: moment ieszcze sierżancie! moment! zaraz mi wózek zaprzęgą, i iadę z wami; nie zawadzę wam wiele, a może téż znaydą się ranni, których przewieść będzie potrzeba.
Chociaż Hollister nie bardzo gniewał się w duszy, za ten pozór do opóźnienia swego odiazdu; sądził iednak powinnością swoią, okazać pewne nieukontentowanie z téy zwłoki.
— Kiedy me dragony są iuż na koniu, rzekł do niéy, same ich tylko armaty zatrzymać mogą: lecz w bitwie iaką teraz z