Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/106

Ta strona została przepisana.
106
SZPIEG

nę i pomoc w okolicznościach, w iakich kray iéy się znaydował: późniéy, lubiła go dla iego charakteru i cnot domowych: nakoniec powodowana smutném swego siostrzeńca położeniem, przychyliła się bez trudności na związek, zgodny ze swém życzeniem, i korzyściami familii swoiéy. Pan Warthon nie sprzeciwiał się téż mu wcale. Słaby i niedołężny iego charakter, zawsze czynił go niesposobnym do jakiegokolwiek bądź oporu; tém bardziéy w położeniu w iakiém się znaydował, czuł on, ile połączenie się, z iednym z znakomitszych Officerów, tak nazwanego woyska powstańców, użyteczném mu bydź mogło.
Uszczęśliwiony zupełnie Dunwoodi, w towarzystwie przyszłego oyca, i przysłanego przez siebie Kapłana wrócił do pokoiu, gdzie samą tylko znaleźli Miss Peyton, która uprzedzaiąc zapytanie, oświadczyła im, że siostrzenica iéy wyszła do siebie, lecz za chwilę powróci.