Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/147

Ta strona została przepisana.
147
ROZDZIAŁ VI.

biegu rozkazał. Lecz czego poiąć i rozumieć nie mogę, że dawnieysze wojska na wózkach ieździli: wszakże do boiu lepsi zawsze dragony, któremi przecie liniie wyciągnąć i szyki boiowe ustawić można. Jakimże zaś sposobem takie mi wózkami obroty woienne robić mogli? to rzecz niezmiernie ciekawa.
— Dla tego, że się nie znasz na budowie, i wyrachowaniu, sierżancie! rzekł doktor z powagą. Wózki te bowiem opatrzone były kosami i narzędziami ostremi, które na piechotę zwrócone, wielki w niéy nieład i zamieszanie sprawiać musiały. Gdybyś tylko tym sposobem urządził wózek Mistressy Flanagan, zobaczyłbyś sierżancie, iakiby to przestrach pomiędzy nieprzyjacielem rzuciło.
— Narobilibyście sobie, gdybyście klacz moię w ogień puścili! rzekła Betty. Zdarza się, iż gdy uciekaiących ścigacie, a ia po poboiowisku ieżdzę, i chorych iak