Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/163

Ta strona została przepisana.
163
ROZDZIAŁ VII.

się spokoynie, nigdy woyskom królewskim nie dali. Plan Amerykanów miał na celu, ścieśnić ile możności nieprzyiaciela, przeciąć mu kommunikacyą, i w otwartą wprowadzić go walkę. Lecz Sir Henryk Klinton przeiąwszy depesze od Washingtona wysłane, powziął wiadomość o iego zamiarach, zamknął się w stanowiskach swoich, i dość się przezornym okazał, gdy na najgorętsze nalegania Kornwallisa żądanych mu posiłków nie wysłał.
Ze schyłkiem dnia pogodnego miesiąca Września, znaczna liczba znakomitszych Officerów Amerykańskiego woyska, zebrała się w głównéy kwaterze, celem rozebrania, i naradzenia się, nad planem operacyinym. Jeden z nich odznaczał się od innych, zachowaniem dla siebie téy uległości i poszanowania, iakie pomiędzy woyskowemi, rzadko kiedy z wyższością rangi pogodzić się daie. Skoro narada ukończoną została, Officer ten zdiął ka-