Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/190

Ta strona została przepisana.
190
SZPIEG

do wspierania usiłowań znanego z czynów, i męztwa Jenerała Delancey.
Obydwa woyska godnemi się siebie znalazły: iednych odniesione tryumfy, i nowych nadzieie, drugich rozpacz i boiaźń, utracenia zabranéy przez siebie ziemi, zarówno zagrzewała do boiu: tych miłość oyczyzny, tych chęć iéy sobie przywłaszczenia, prowadziła wspólnie do sławy, którą zwycięztwo uwieńczyć miało. Anglicy utraciwszy pozycyę swoię, kilkakrotnie odzyskać ią pragnęli nanowo, lecz zawsze ze stratą odparci, nakoniec cofnąć się zupełnie przymuszeni zostali. Bóg sprzyjał dobréy sprawie, a chwała Ameryki przekazana odtąd wiecznie potomności, niepospolite mieysce w dzieiach świata zaięła. Kapitan Dunwoodi tak żywym pałał zapałem, iż dopóty ścigał za nieprzyiacielem, dopóki go w doszczętnej rozsypce nie uyrzał. Wtenczas zaniechawszy zuchwałego zamiaru, połączył się z pułkiem