Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/94

Ta strona została przepisana.
94
SZPIEG

który od pół godziny przybywszy z samym Panem Warthon rozmawiał. Miss Peyton szczerze pragnęła, dowiedzieć się od siostrzenicy swéy o wszystkich szczegółach, w iéy podróży, lecz ią uprzedziła Franciszka, prosząc aby żadnego nie czyniła zapytania w tym przedmiocie, na któren przyrzekła zachować taiemnicę, i aby poprzestała na tém iedynie zapewnieniu, iż spodziewa się, że za kilka godzin Henryk bezpiecznym zupełnie zostanie.
Miss Peyton, sama téż nie chciała nadużywać danego słowa przez siostrzenicę swoią: i gdy różne rzeczy do posiłku służące ustawiać zaczęła, tentent konia wielkim pędzonego cwałem oznaymił przybycie Dunwoodiego, który dowiedziawszy się, że Harper ieszcze z New-Windsor nie wrócił, oczekiwał go z niecierpliwością po nad brzegami Hudsonu, kiedy wysłany goniec od Porucznika Masson dogonił go w tém mieyscu i depesze mu od-