Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 4.djvu/99

Ta strona została przepisana.
99
ROZDZIAŁ IV.

możesz o niéy zapomnieć, i póyść za głosem honoru i powinności swoiéy. Związki małżeńskie, wszakże nas ieszcze nie łączą?
— I także mnie to pocieszasz Franciszko? także to wchodzisz w położenie i cierpienia moie?
— Nigdy w twém sercu móy Dunwoodi, niechciałabym wzbudzić naymniéy przykrego uczucia; lecz nie nadawayże nam oboygu téy ważności, i znaczenia iakie miéć możemy w oczach Washingtona?
— Franciszko! ieżeli nie iesteś znaną w świecie, bądź pewną, iż cnoty twoie nie są przed światem ukryte. Przez nie, weszłaś do duszy moiéy, zaięłaś wszystkie me uczucia, i przyznay sama, czybym był godzien ciebie, gdybym zadość nie uczynił powinności moiéy, i shańbiony stanął przed ołtarzem, świętą wykonać ci przysięgę. — Nie: Franciszko! żegnam cię, byway zdrowa: niepodobna, żebym tu dłużéy pozostał.