Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/10

Ta strona została przepisana.
6

trudność, co z wielu zrujnowanemi gmachami, które łatwiej byłoby przebudować na nowo niż je reparować. Dziesięć lat to ogromny przeciąg czasu, jeżeli się zważy na wielkie zmiany, jakie w trakcie tego zaszły w Ameryce, a wśród ogólnego postępu i literatura nie pozostała wtyle. Kiedy jednak powieść niniejsza była pisana, wydanie oryginalnego utworu tego pokroju tak mało mogło liczyć na powodzenie, że kilka miesięcy od wydrukowania pierwszego tomu „Szpiega“ minęło, nim autor zdecydował się przystąpić do napisania drugiego. Wiadomo bowiem, że trudy poniesione bez odpowiedniej wewnętrznej podniety rzadko kiedy godne są tego, który je ponosi, jakkolwiek skromnemi mogłyby być jego ogólne zasługi.
Jaśniejsza przyszłość świta teraz nad republiką i dąży ona szybkim krokiem do zajęcia wśród narodów tego miejsca, do którego przeznaczyła ją natura i do którego nieuchronnie zmierzają jej instytucje. Jeżeli za dwadzieścia lat wstępne te słowa dostaną się w ręce jakiego Amerykanina, uśmiechnie on się z pewnością na myśl, że rodak jego wahał się z ukończeniem tak już daleko posuniętej pracy poprostu dlatego, że nie dowierzał, czy książka, opisująca rzeczy ściśle ze sprawami jego kraju związane, obudzi dostateczne w tymże kraju zainteresowanie.

Paryż, 4-go kwietnia 1831 r.