Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/143

Ta strona została przepisana.
137

ustaliło się mniemanie, że kramarz ma stosunki z nieczystemi siłami. Katy z oburzeniem zwalczała zawsze tę opinję, głównie dlatego, iż zastanawiając się nad wszystkiem, doszła do przekonania, że zły duch złotem nie płaci. W jej pojęciu nie można też było posądzać o to Washingtona, gdyż papier i obietnice było to wszystko, czem wódz wojsk amerykańskich mógł rozporządzać.
Po przymierzu z Francją, gdy srebro napłynęło obficiej, Katy nie natrafiła nigdy na oblicze króla Ludwika zamieszane pomiędzy dobrze znajome rysy Jerzego III-go w owej skórzanej sakiewce kramarza, której, jeżeli się tylko nadarzyła sposobność, ciekawa gospodyni nie omieszkała nigdy zrewidować. Krótko mówiąc, ukryte skarby Harveya świadczyły dostatecznie o angielskiem pochodzeniu.
Amerykanie nachodzili różnemi czasy domek Bircha z zamiarem aresztowania go, ale zawsze bezowocnie; wrzekomy szpieg miewał zawsze jakieś tajne wskazówki, obracające wniwecz ich plany. Raz gdy silny oddział lądowej armji obozował przez całe lato w Czterech Kątach, sam Washington wydał rozkaz, by ani na chwilę nie spuszczano z oka drzwi domu Harveya Bircha, Zastosowano się ściśle do tego rozkazu, lecz przez cały ten długi przeciąg czasu kramarz nie pokazał się ani razu; natomiast skoro tylko oddział został odwołany, Birch wrócił następnej nocy. Ojciec Harveya miał wiele przykrości z powodu podejrzanej opinji syna. Ale pomimo najdrobiazgowszego śledztwa nie dało się wykryć nic w postępowaniu starca, coby mogło świadczyć na jego niekorzyść, a mienie jego przedstawiało zbyt małą wartość, by trzymać w naprężeniu gorliwość zawodowych patrjotów. Konfiskata i kupno nie byłyby im opłaciły trudów. Wiek i troski miały mu wkrótce oszczędzić dalszych nagabywań, lampa życia dogasała szybko. Ostatnia rozłąka ojca z synem była bardzo bolesną, obaj jednak ulegli temu, co uważali za swój obowiązek. Starzec taił się ze