Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/16

Ta strona została przepisana.
12

nie posiada. Obie siostry, bo uderzające pomiędzy niemi podobieństwo świadczyło o tem pokrewieństwie, były w całym rozkwicie młodości, a róże, z których tak słyną piękne dziewczęta West-Chester’u kwitły na ich policzkach, dodając ich błękitnym oczom tego szczególnego blasku, tak miłego dla wzroku widza i świadczącego o wewnętrznym spokoju i niewinności. Powierzchowność wszystkich trzech odznaczała się tą czysto kobiecą delikatnością, która również charakteryzuje płeć słabszą tych okolic, i podobnie jak starszy mężczyzna i one zdawały się należeć do wyższej sfery towarzyskiej.
Pan Wharton, tak się bowiem nazywał właściciel tej ustronnej posiadłości, podał gościowi szklankę doskonałej madery i napełniwszy sobie drugą, zasiadł na poprzedniem miejscu przy ognisku. Przez chwilę zdawał się wahać, jakby walcząc z wrodzoną grzecznością, wreszcie obrzucił gościa pytającem spojrzeniem i zagadnął:
— Za czyje zdrowie mam zaszczyt pić?
Podróżny usiadł także i zapatrzył się w ogień, usłyszawszy jednak zapytanie pana Whartona, zwrócił zwolna oczy ku niemu i odpowiedział z rodzajem lekkiego jakby zapłonięcia w twarzy:
— Nazywam się Harper.
— Panie Harper — ponowił gospodarz domu z wyszukaną uprzejmością tamtych czasów — mam zaszczyt wypić pańskie zdrowie i wyrazić nadzieję, że deszcz, na jaki byłeś pan wystawiony, nie przyniesie panu szkody.
Pan Harper skłonił się w milczeniu i wnet popadł znów w zadumę, której długa droga i niesprzyjające warunki atmosferyczne, w jakich ją odbywał, łacno mogły służyć za wymówkę.
Panienki zasiadły znów do krosienek, zaś ciotka ich, panna Joanna Peyton, odeszła wydać rozporządzenia ku zaspokojeniu głodu nieoczekiwanego gościa. Nastąpiło krótkie milczenie, podczas którego pan Har-