Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/181

Ta strona została przepisana.
175

warzystwie, zupełnie już pokrzepiony na duchu, i głęboko przekonany, że niewolę swoją i porażkę winien był zbiegowi okoliczności silniejszych nad ludzka władzę.
Wiadomość, że pułkownik Wellmere zasiądzie do stołu, dodała nowego bodźca biesiadnym przygotowaniom, a Sara po przywitaniu i troskliwem wywiedzeniu się o stan zdrowia pośpieszyła osobiście udzielić rady i gustu, by uczta wypadła jak najświetniej. Uczty takie bywały częstem zjawiskiem w ówczesnem wiejskiem życiu, a i po dziś dzień gospodarcza oszczędność nie wyrugowała ich jeszcze całkowicie.