Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/194

Ta strona została przepisana.
188

i potakujące znaki Lawtona, który cenił zdrowy rozum kolegi w równej mierze jak lekceważył to, co nazywał jego „medycznemi bredniami“; — któż chciałby być rządzonym, skoro sam potrafi rządzić? Więc jedynym racjonalnym gruntem, na którym stanąć można, jest ten, że każde społeczeństwo ma prawo stanowić o sobie, o ile nie pogwałca przez to praw Boskich.
— A czy trzymanie bliźnich w niewolnictwie zgadza się z temi prawami? — zapytał pułkownik z naciskiem.
Chirurg nalał sobie szklankę wina, popił, i podjął rzuconą rękawicę.
— Niewolnictwo — rzekł — praktykowało się od najdawniejszych czasów, i o ile mi wiadomo, nie wykluczała go żadna religja ani żadna forma rządu. Wszystkie narody cywilizowanej Europy stosują lub stosowały ten rodzaj rygoru względem swoich bliźnich.
— Wyjąwszy Wielką Brytanję! — zawołał pułkownik dumnie.
— Nie, panie — rzekł chirurg z wielką pewnością siebie, czując, że przenosi teraz wojnę na grunt nieprzyjacielski — nie mogę uczynić wyjątku dla Wielkiej Brytanji. Jej to dzieci, jej okręty, jej prawa pierwsze wprowadziły ten obyczaj do naszych Stanów, i odpowiedzialność za to musi spaść na jej instytucje. Niema ani jednej piędzi ziemi należącej do Anglji, gdzie tylko murzyn może być użytecznym, która nie miałaby swych niewolników. Anglja sama ich nie ma, ale Anglja posiada nadmiar sił fizycznych, które musi utrzymać w karbach pauperyzmu. To samo da się powiedzieć o Francji i większości europejskich narodów.
Co zaś się nas tyczy, dopóki chcieliśmy pozostawać kolonjami, nie mówiło się nic o naszym systemie domowego niewolnictwa, ale teraz, gdy postanowiliśmy pozyskać choć tyle wolności, ile nam jej wadliwy system stołecznych rządów pozostawił, wyrzucają nam to, co jest darem Anglji. Czy wasz władca wyzwoli